Dziś jest środa, 21 maja – Dzień Odnawiania Znajomości. To wyjątkowe święto, które przypomina nam, że czasem warto się zatrzymać i pomyśleć o ludziach, z którymi kiedyś łączyło nas coś ważnego. Śmiech. Listy. Tajemnice. Przygody. Wspólne dzieciństwo albo niezapomniane studenckie noce.
Ten wpis nie powstał przypadkiem – to moja osobista refleksja nad tym, jak kruche, a zarazem silne potrafią być ludzkie więzi. Jeśli dziś odnowisz choć jeden kontakt – możesz uznać ten dzień za sukces.
Ludzie, którzy zniknęli
Każda z nas zna to uczucie: był ktoś, kto kiedyś był codziennością. Śmiałyście się do upadłego, dzieliłyście pierwsze sekrety, marzenia i podwórka. A potem… życie się potoczyło. Inna szkoła, inne miasto, inny rytm. Kontakty się rwały, często bez jednego wielkiego powodu. Tylko czas i okoliczności zrobiły swoje.
Mam w głowie wiele takich twarzy. Niektórych bardziej mi brakuje, innych mniej – ale sentyment zostaje. To tak, jakby ktoś zabrał mi kawałek historii. Kawałek mnie.
Dwa serca na ścianie bloku
Pamiętam, jak z dwiema przyjaciółkami narysowałyśmy wielkie serca na ścianie naszego bloku. Pisałyśmy wtedy, że to przyjaźń na wieki. Serce było, a przyjaźń – cóż, życie ją zweryfikowało. Ale jedno z tych serc przetrwało próbę czasu. Jakiś czas temu spotkałam jedną z tych dziewczynek – dziś kobietę, mamę, dorosłą osobę z własnym światem. Rozmawiałyśmy jak kiedyś. Jakby nie minęły lata.
Odnawianie znajomości to nie tylko szukanie przeszłości. To odnajdywanie siebie – tej wersji, która kiedyś się śmiała bez lęku i płakała bez wstydu.
Gdy przyjaźń przegrywa z plotką
Jedna z moich dawnych przyjaciółek wyjechała do Niemiec. Długo jeszcze utrzymywałyśmy kontakt, nawet się odwiedzałyśmy. A potem – kolejne przeprowadzki, nowe etapy życia i… cisza. Inna przyjaźń rozpadła się na studiach. Przez chłopaka, jak w taniej komedii romantycznej. On jej się podobał, a ja im kibicowałam. Ale potem pojawiły się plotki, nieprawdziwe historie, insynuacje. Przyjaźń nie wytrzymała. Oni są dziś małżeństwem. A ja? Ja już nie chcę do tego wracać.
Ale czasem się zastanawiam: czy gdybym napisała, to ona by odpowiedziała?
Odwaga, która przychodzi z czasem
Kiedyś bałam się odezwać. Dziś nie mam z tym problemu. Uważam, że odnawianie znajomości nie jest testem mojej wartości. To nie ja ponoszę porażkę, jeśli ktoś nie odpowie. Każdy ma swoje życie, swoją drogę, swoje zamknięte drzwi. Ja po prostu pukam. Jeśli ktoś je otworzy – cudownie. Jeśli nie – trudno.
Czasem warto po prostu napisać: Hej. Pamiętasz…? To wystarczy.
Czasem łzy, czasem śmiech
Kilka lat temu, moi rodzice zupełnie przypadkiem spotkali moją dawną nauczycielkę z liceum. Mama zadzwoniła i dała ją do telefonu. Byłam tak wzruszona, że nie mogłam mówić. A gdyby odezwała się moja pierwsza przyjaciółka z dzieciństwa – płakałabym jak bóbr. I nie wstydzę się tego.
Są znajomości, które wracają z taką siłą, jakby nigdy nie odeszły. Asia – dziewczynka, z którą narysowałyśmy serce na ścianie – wróciła do mojego życia. I to była jedna z najlepszych rozmów ostatnich lat. To dzięki niej jako dziecko nauczyłam się bawić, śmiać i być twórcza.
Kogo nie wpuszczamy z powrotem?
Są też tacy, których nie chcę już widzieć. Byli ważni, ale ich czas się skończył. Byli partnerzy, byli znajomi, było życie, które już nie wróci. I dobrze. Odnawianie znajomości to nie obowiązek. To możliwość.
Mała historia z kolonii
Była też dziewczynka z kolonii – samotna, wystraszona, zapłakana. Spała w domku opiekunów, bo nigdzie nie było dla niej miejsca. Zaprzyjaźniłyśmy się. Połączyłyśmy łóżka. I żadna z nas już nie płakała w nocy. Po powrocie kontakt się urwał. Ale śniła mi się ostatnio – dorosła, pogodna. Chciałabym ją odnaleźć. Chciałabym jej powiedzieć: pamiętam.
Odnawianie znajomości to nie tylko przeszłość
To też przyszłość. To przypomnienie sobie, kim się było, zanim świat zaczął czegoś od nas oczekiwać. To powrót do korzeni. Do tego, co prawdziwe.
O sobie i swoich pasjach pisałam też tutaj: Moje życie i pasje – kilka słów o mnie
A jeśli ciekawi Cię, co robię dziś – zajrzyj na mój profil na Wattpadzie, gdzie wciąż tworzę nowe historie.
A Ty?
Dzień Odnawiania Znajomości to piękny pretekst. Jeśli odnowisz dziś choć jeden kontakt – uznaj to za sukces. I nie bój się. Najwyżej usłyszysz ciszę. A może… znajdziesz siebie sprzed lat?
Czasem wystarczy jedno zdanie. Hej. Pamiętasz…?
Leave a Reply